Niunia pojechała na wakacje do babci, gdzie odwiedziła jedną z cioć.
Początek wizyty. Dziecię stoi w pokoju i przygląda się obrazkom na ścianach.
- Ciociu? Czy to jest sztuka?
- Yyy... Chyba tak...
- A dlaczego masz tylko dwie sztuki?
- Tak jakoś wyszło...
- Mało masz sztuki.
Wydaje mi się, że po tym incydencie można ostatecznie potwierdzić diagnozę: Niunia jest zainfekowana sztuką. I niechaj się tego wirusa nigdy nie pozbędzie. :)
***
Przy tej okazji polecam Biennale Młodej Sztuki Europejskiej w pawilonie wystawowym przy Hali Stulecia. Naprawdę dużo interesującej sztuki. Dajcie się zarazić.
Boski pies "na tle" przebija... wszystko...
OdpowiedzUsuńO tak, pies z perłowym kolczykiem w uchu i cały sztafaż w tle, którego nie widać dokładnie na zdjęciu, fascynująco igra z konwencjami. :)
UsuńWypada tylko dodać: Tomasz Poznysz, Polska, "Pies z perłą"
Ale ta krzywa pani z wrzecionem na głowie też jest niczego sobie. ;)
OdpowiedzUsuńZobacz, jakie konsekwencje może nieść takie zainfekowanie. Dwie sztuki to nie sztuka. Natura zbieracza żąda więcej. Można zgadywać, na co pójdą Niunine oszczędności, jak zacznie zarabiać. Pozdrawiam :)
Nieharmonijnie zbudowana pani była moją zdecydowaną faworytką. :) Dzieło nosi znaczący tytuł "Świadomość", autorka, Filipa Silveira, pochodzi z Portugalii.
UsuńDwie sztuki to nie sztuka. Dobre! :))) Być może dawczyni wirusa nie była w pełni świadoma, co czyni Niuni, jej przyszłej rodzinie oraz przyszłości finansowej...