poniedziałek, 27 września 2021

Sezon na...

Doroczna giełda antyków i staroci w Jeleniej Górze, zwana oficjalnie Jeleniogórskim Jarmarkiem Staroci i Osobliwości, zaliczona. Targowisko gigantyczne, rozlewające się jak powódź stuleci po Rynku, ulicach i uliczkach, placach i placykach. Tysiące przedmiotów z francuskich pałaców, niemieckich kamienic, ze strychów i stodół, z magazynów Czerwonego Krzyża, z aukcji i wyprzedaży garażowych czekających na nowy dom i kolejnego właściciela. Wyzwanie dla oczu i układu nerwowego, aby w tym natłoku i obfitości wyłowić coś pięknego, intrygującego. Ogólne wrażenia niezwykle przyjemne dla miłośników czasu przeszłego. Ceny niezbyt przyjazne dla kieszeni. Pogoda wymarzona - ciepło, jesienno-słonecznie. Moją uwagę zwróciło kilka obiektów. Portret siedemnastowiecznej damy z kilkuletnią córką domalowaną później, nie dość umiejętnie, bo zachwiało kompozycją, ale też nadało obrazowi dziwnej dynamiki i ... życia. Niewielkich rozmiarów scena paryska, fragment stoiska bukinistów, dwie elegantki z lat 60., mężczyzna patrzący na Sekwanę, w tle skrzydło Luwru. Chińskie puzderko wykonane w technice emalii komórkowej z wdzięcznymi motywami kwiatów, prawdopodobnie z początków 20. wieku. Mini czajniczek, kilkadziesiąt lat starszy, również chiński, z popularną dekoracją mandarynów wśród róż i ptaków. Ceny wszystkich w/w prawie antykwaryczne (dla niewtajemniczonych - wysokie).

Jechałam do Jeleniej Góry z mocnym postanowieniem łapania okazji i trzymałam się go twardo... prawie do końca. Ostatecznie uległam paskudnemu mechanizmowi "przecież nie wrócę z pustymi rękami" i zdecydowałam się zakupić czajniczek. Jednak nim dotarłam do stoiska przy obwodnicy Rynku, sprzedawca zakończył działalność. Nie szkodzi. Dopadnę go na targu w Świdnicy w najbliższą niedzielę. Już nawet wiem od znajomego, gdzie zwykle rozkłada stolik. Wygląda na to, że po kilkuletnim zniechęceniu brakiem ciekawego "towaru", znużeniu powtarzalnością miejsc i twarzy, na skutek pandemicznego odwyku oraz pięknych nabytków z ostatnich miesięcy, nastąpiło przebudzenie entuzjastycznego świra giełdowego. Entuzjazm lubię w każdej postaci. :) 



2 komentarze:

  1. Udanych łowów w Świdnicy. O Targu Staroci pisała koleżanka z Jeleniej Góry https://ajaks-fotografia.blogspot.com/2021/09/cos-wiecej-jak-natura.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za link, fajnie popatrzeć z cudzej perspektywy, niektórych stoisk ze zdjęć NIE PAMIĘTAM (ale ten temat mamy już przerobiony;). Za życzenia podziękuję po giełdzie wraz z doniesieniami o zdobyczach. I z pewnością nie będą to poroża ani wypchane ptactwo...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...