Bee: Do Galerii Dominikańskiej, poszukać fajnego, sportowego a jednocześnie eleganckiego płaszczyka.
Spider: Znowu???
Bee: Bo taki bardzo trudno znaleźć...
Spider: ... czyli kolejna wyprawa "w poszukiwaniu straconego czasu".
Bee: Pójdziesz ze mną?
Spider: Niestety, ten tom będziesz musiała napisać sama.
Proust się znalazł...
Marcel poprowadziłby konwersację następująco:
- Dokąd się wybierasz, najdroższa istoto? Wahasz się, lecz wciąż żywisz nadzieję, co odczuwam przez mą wrażliwą skórę, więc mniemam, iż do czegoś na kształt pasażu handlowego, których pobudowano w naszym mieście dziesiątki ostatnimi laty? Jeślibyś potrzebowała wesprzeć się na cierpliwym ramieniu, służę, gdyż takie właśnie posiadam...
![]() |
Za udane sprawunki! |