Osoby:
SPIDER,
dwuipółletnia siostrzenica Bee zwana przez siebie samą oraz bezwolne, posłuszne otoczenie NIUNIĄ,
BABCIA
Siedząc na podłodze Niunia układa puzzle przedstawiające skomplikowaną historię życia Czerwonego Kapturka. Dosiada się wujek Spider. Obserwuje, podsuwa kawałki. I nie potrafi się powstrzymać od belferskiej "gadki":
- Trzeba MYŚLEĆ - mówi do dziecka.
- Ta?
- Tak, tak.
- Cemu?
- Bo lepiej się żyje... a może trudniej.
- Ta?
Na drugi dzień Niunia od rana pochyla się nad ulubioną układanką mamrocząc coś do siebie. Babcia siedzi nieopodal na kanapie i nagle dobiega ją wyraźnie:
- Tseba myśleć.
Nauka nie poszła w las. Śladami Czerwonego Kapturka.
Faktycznie, Spider ma talent pedagogiczny, choć niechętnie go u siebie postrzega:)
OdpowiedzUsuńMoże powinien zmienić "target" - kilkulatki chętniej przyswajają wiedzę niż studenci ;)
UsuńO Mamo:) Pyszne!
OdpowiedzUsuńSerdeczności, dzięki za adres cudnego bloga w poprzedni wpisie:)
Mam jeszcze kilka dialogów w zanadrzu, NIE POMYŚLAŁAM wcześniej, że się nadają... Pozdrawiam wiosennie :)
UsuńPikne. Luźne skojarzenie- kiedy mówiłam do taty- bo ja myślałam, że ... chcąc usprawiedliwić jakiś niezbyt mądry uczynek - słyszałam w odpowiedzi, no właśnie, gdybyś myślała, nie zrobiłabyś tego :) Dziś często powtarzam to sobie, kiedy sama przed sobą próbuję się głupio usprawiedliwić, jak owa dwuipółlatka.
OdpowiedzUsuń"bo ja myślałam..." to czasami jedyny sposób na zachowanie twarzy i dobrego samopoczucia w sytuacjach umysłowego niżu. Mam nadzieję, że Niunia, wdrażana od wczesnego dziecięctwa w proces myślenia, nie będzie musiała nazbyt często korzystać z tej drogi ewakuacji :)
UsuńNauka nie idzie w las, a jak idzie- to wraca... :)
OdpowiedzUsuńKusząca teza :)
UsuńDobrze, że nauka w las nie poszła, bo tam wiadomo, zły wilk i cały ten bałagan ze zjadaniem i rozpruwaniem. A nuż, może to nie jest okres łowny i żaden myśliwy by się nie znalazł?
OdpowiedzUsuńDoskonała pointa do powyższej notki! Pod wpływem Twojego komentarza rozwinęłam zakończenie :)
OdpowiedzUsuńRozwijając metaforę - naukowcy bywają myśliwymi ratującymi naukę w opresji... Chyba odczytałyśmy na nowo Czerwonego Kapturka...
Niunia z kolei jest zafascynowana postacią wilka, to jej ulubiony bohater literacki na obecnym etapie życia, więc z pewnością wlazłaby do lasu ... i wtedy trzeba by ratować wilka ;)