Polecam łaskawej uwadze Czytelników wyrafinowanie kształtów, bogactwo kolorów, różnorodność zapachów. Irysy kochają słońce. W słońcu te misterne konstrukcje płatków mienią się drobinkami złota bądź srebra, pod światło wyglądają jak zbudowane z kryształów. Ostatnie deszcze i chłody mocno je przetrzebiły, ale zostało jeszcze trochę pąków, festiwal trwa.
W ramach niezgody na zbyt szybkie przemijanie tych nieziemsko pięknych bytów, robię zdjęcia, co daje krótkotrwałe i iluzoryczne poczucie ulgi.
Ostatnio fotografuję głównie komórką, ponieważ bronię torebki przed każdym dodatkowym gramem. Aparat się nie załapuje. Efekty mogą być w związku z tym słabsze, mimo to zerknijcie:
Ja poproszę. Od jakiegoś czasu z upodobaniem fotografuję kwiatki, drzewka, ptaszki- podoba mi się wszystko i wkurza, jak mało wiem, czasami nie znam nawet nazwy. Co do irysów nasza znajomość jest dość długotrwała. Przepiękne zdjęcia, ale to drugie - cudne
OdpowiedzUsuńLegitymację prześlę gołębiem pocztowym ;)
UsuńW ogrodzie nie miałabyś problemu z identyfikacją, gdyż cały jest gęsto upstrzony tabliczkami, problem w ich omijaniu podczas fotografowania :)
Miło mi bardzo, że zdjęcia Ci się podobają.
I ja się zgłaszam:) Obsesja jak najbardziej zrozumiała - irysy są CUDNE:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńPrzeczuwałam, że mogę liczyć na Twój akces :) Legitymację dostarczy wysłannik z fioletowym irysem w butonierce ;) Odwzajemniam pozdrowienia.
UsuńSuper:) Bo u mnie w tych śmiesznych ogródkach irysy odmówiły współpracy - czyniłam próby trzy razy:) To chociaż do fan-clubu sobie ponależę:):)
UsuńSzkoda, że znam się na irysach tylko od strony estetycznej, bo chętnie bym wyskoczyła z dobrą radą :) Może gdy pokażesz cebulkom legitymację, zmienią zdanie ;)
UsuńCzy to zdjęcia robione w Ogrodzie we Wro? jeśli tak, to bardzo tam pięknie. I jeszcze jeden powód, aby wreszcie zawitać na południe kraju
OdpowiedzUsuńTak, wszystkie co do jednego, a powód koniecznie dopisz do listy, może przeważy :) Wrockowy Ogród jest bardzo malowniczy, całkiem stary i dość zróżnicowany, do tego fantastycznie położony na Ostrowie Tumskim, więc spacerując po nim widzi się z fajnej perspektywy piękny kościół św. Krzyża, wieże katedry...
UsuńNp. budynek, którego fragment zmieścił się na ostatnim zdjęciu, razem z rosnącymi przed nim topolami, wygląda jakby żywcem wyjęty z jakiej Florencji... Postaram się znaleźć odpowiednie foto dla ilustracji :)
Nie dość, że inteligentna, utalentowana, z poczuciem humoru to jeszcze kusicielka :)
UsuńMów do mnie jeszcze, Guciu :) Kupię sobie węża..., bo co to za kusicielka z Pająkiem?
UsuńDobra wiadomość jest taka, że talent podobny twojemu w zupełności może obejść się komórką. Zła natomiast, że żadnego z tych boskich irysów zapewne nie zdążą zobaczyć na własne oczy; czas tak pędzi, szczególnie z wiekiem...
OdpowiedzUsuńEwciu, dobra wiadomość jest dobra dla mojego kręgosłupa (bye, bye aparacie!) oraz mile łechcąca dla mej żądzy fotografowania. Dobra wiadomość dla Ciebie jest taka, że przy oglądaniu irysów czas staje :)
UsuńPrzepiękne, ktoś chyba bardzo o nie dba i już nawet wiem kto:-)
OdpowiedzUsuńNimfy, Helios i Zefir? ;)
UsuńJa też! Ja też! Irysy zawsze mi się kojarzą z Wyspiańskim, dodatkowy plus, oprócz urody.
OdpowiedzUsuńLegitymację proszę odebrać przy Cours la Reine w piątek o zachodzie słońca u kierowcy autokaru Sindbad relacji Wrocław-Paryż ;)
UsuńWyspiański, van Gogh i Ogata Korin zostają niniejszym honorowymi członkami Zakonu Irysowców :)