Późne niedzielne popołudnie. Bee: Wiesz, że twoja drzemka trwała prawie trzy godziny... Spider: Tylko dlatego, że śniło mi się, jak biegałaś latem po łące, nadmienię, że w sukience, i nie chciałem ci tej przyjemności przerywać...
To naprawdę niedopuszczalne, że w XXI wieku wciąż nie mamy wpływu na śnienie! Zaprogramowałoby się środkowoeuropejską łąkę, śródziemnomorską plażę, szwajcarskie jezioro i człowiek obudziłby się rano szczęśliwy i wypoczęty, jakby właśnie wrócił z urlopu... :)
Przyjemność - jak można przypuszczać - obopólna. Miło sobie w czyimś śnie pobiegać. Nawet gdy w realu, w tym samym czasie - robiło się coś dużo bardziej przyziemnego. Oczywiście, lepiej nie za bardzo. Kontrasty działają wstrząsowo.
Na szczęście nie odśnieżałam w tym czasie chodników ani nie zbijałam sopli z dachu, jednak moim skromnym zdaniem, przyjemność lokuje się nieco bardziej po stronie Spidera, szczególnie, że nie wiadomo, jak z tą sukienką naprawdę było ;)
Delikatność Spidera jest godna oprawienia w ramki!
OdpowiedzUsuń... i powieszenia w muzeum fantastyki ;)
UsuńDobrze, ze mezczyzni tak o nas dbaja ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie szlachetny czarodziej Spider musiałabym czekać do lata jeszcze pół roku :)
UsuńLato, łąka, sukienka, pszczółki...też chcę :)
OdpowiedzUsuńUtnij sobie drzemkę ;)
UsuńKrótki wpis wywołał uśmiech na twarzy z samego rana :) Ach czemu mnie się nie przyśniła łąka i lato, wtedy spałabym słodko jeszcze ...
OdpowiedzUsuńTo naprawdę niedopuszczalne, że w XXI wieku wciąż nie mamy wpływu na śnienie! Zaprogramowałoby się środkowoeuropejską łąkę, śródziemnomorską plażę, szwajcarskie jezioro i człowiek obudziłby się rano szczęśliwy i wypoczęty, jakby właśnie wrócił z urlopu... :)
UsuńZawsze powtarzam, że dobra demagogia to co najmniej pół sukcesu:))
OdpowiedzUsuńDruga połowa to naiwni słuchacze... :)
UsuńPrzyjemność - jak można przypuszczać - obopólna.
OdpowiedzUsuńMiło sobie w czyimś śnie pobiegać. Nawet gdy w realu, w tym samym czasie - robiło się coś dużo bardziej przyziemnego. Oczywiście, lepiej nie za bardzo. Kontrasty działają wstrząsowo.
Na szczęście nie odśnieżałam w tym czasie chodników ani nie zbijałam sopli z dachu, jednak moim skromnym zdaniem, przyjemność lokuje się nieco bardziej po stronie Spidera, szczególnie, że nie wiadomo, jak z tą sukienką naprawdę było ;)
Usuń