SPIDER (znużony agroturystyką): Wykończysz mnie tymi spacerami. I będziesz musiała znaleźć innego frajera, który będzie finansował te skorupy z giełd staroci... Ty moja femme fatale...
Femme fatale kojarzyła mi się dotychczas ze zgoła innymi (niż agroturystyka czy giełda staroci) formami 'ekspresji' życiowych. Cóż, wciąż się człowiek uczy, hmmm
Ewo, Spider miał prawdopodobnie na myśli podstawową działalność femme fatale polegającą na wykańczaniu przedstawicieli płci przeciwnej, mniejsza o metodę :) Oczywiście femme fatale z giełdy staroci, to nie to samo, co kocica z czerwonymi pazurami na barowym stołku ;)
Czy przypadkiem nie było to tuż przed jakimś meczem, na który Spider bardzo się spieszył, chcąc zasiąść w fotelu ze szklaneczką piwa a "pszczółka" marudziła na jakimś pchlim targu...Kontekst jest zawsze w takich sytuacjach bardzo ważny! Albo kup mu może psa, polubi leśne wyprawy...
Femme fatale kojarzyła mi się dotychczas ze zgoła innymi (niż agroturystyka czy giełda staroci) formami 'ekspresji' życiowych. Cóż, wciąż się człowiek uczy, hmmm
OdpowiedzUsuńEwo, Spider miał prawdopodobnie na myśli podstawową działalność femme fatale polegającą na wykańczaniu przedstawicieli płci przeciwnej, mniejsza o metodę :) Oczywiście femme fatale z giełdy staroci, to nie to samo, co kocica z czerwonymi pazurami na barowym stołku ;)
OdpowiedzUsuńCzy przypadkiem nie było to tuż przed jakimś meczem, na który Spider bardzo się spieszył, chcąc zasiąść w fotelu ze szklaneczką piwa a "pszczółka" marudziła na jakimś pchlim targu...Kontekst jest zawsze w takich sytuacjach bardzo ważny! Albo kup mu może psa, polubi leśne wyprawy...
OdpowiedzUsuńtak się ładnie drażnił, bo najważniejsze to przecież moja:) w ostatnim stwierdzeniu:)
OdpowiedzUsuń