Od wesołych panów dowiedziałam się, iż Czechy przegrały z Rosją celowo. Ze względów polityczno-taktycznych... Czyżby chodziło o rurociąg Przyjaźń?
Jutro na wrocławskim stadionie zmierzą się z Grecją, z którą, miejmy nadzieję, nie łączą ich żadne istotne interesy ;)
Jutro na wrocławskim stadionie zmierzą się z Grecją, z którą, miejmy nadzieję, nie łączą ich żadne istotne interesy ;)
Czesi znakomici, ale co oni tak po francusku, na trzykolorowo przystrojeni? A kto Twoim zdaniem jutro wygra? Grecy czy Czesi? na kogo stawiasz?
OdpowiedzUsuńKochani Czesi, zupełnie jak Bee: "rozważania nad tragizmem ludzkiej egzystencji etc..." To pewnie dlatego całą młodość zaczytywałam się Szwejkiem, wciąż i wciąż :)
OdpowiedzUsuńGrecja związała ze sobą nas wszystkich w Uniolandzie, prawie na śmierć i życie. Kochani Czesi mogą chcieć 'pomóc jej'- raz jeszcze. To wiadomość szczególnie dla holly.
C.d. przed chwilą sprawdziłam wyniki, Czesi chyba wygrali 2:1? Za to dziś widziałam ostatni kwadrans. No, nie było źle. Niedowiarki, jak to niedowiarki, twierdziły że przegramy z Rosją... do sześciu. Ale nie z nami takie numery!
OdpowiedzUsuńEuro jednak trochę dopieka. Ze stażem uciekamy z Rynku na Groblę. Tam cicho, zielono, 'normalnie'. Pozdrawiam wielbicieli Euro.
Holly, czeska flaga również trójkolorowa, podobnie jak rosyjska, ale to Francuzi byli pierwsi - od 1794r. Obstawiałam mecz Czechy-Grecja dokładnie tak, jak się zakończył. Szkoda, że nie miałam czasu podzielić się tymi przeczuciami na blogu, bo chodziłabym teraz w chwale jasnowidztwa.
OdpowiedzUsuńEwo, wygląda na to, że Czesi nie traktują Unii poważnie, ponieważ wygrali mecz ;)
Posądzenie o Szwejkowe klimaty - ho, ho - nadęłam się jak weselny balonik.
Mecz Nasi-Rosja oglądałam z wypiekami od pierwszej do ostatniej minuty z przerwą na telefon do teściowej, podczas której padł ten wspaniały gol i moja rozmówczyni prawie ogłuchła od naszych krzyków. Cała drużyna stanęła na wysokości zadania, Błaszczykowski - wzbił się w rejony boskości.
Co do przeniesienia stażu - jedynie słuszna decyzja, bo w sobotę w Rynku będzie się działo!! 30 tysięcy gardeł drących się w strefie kibica!!! Biznesów dziejowych z Czechami nie kręcimy, więc pewnie będą chcieli wygrać... Pozdrawiam wielbicieli Głosu i ciała :)
"Oglądać z wypiekami" nie należy rozumieć jako "patrzeć na telewizor w towarzystwie domowej szarlotki i makowca". Pozdrowienia dla językoznawców :)
OdpowiedzUsuń