czwartek, 10 maja 2012

Lekcja historii sztuki i imionologii stosowanej

Całe życie człowiek się uczy. Ostatnio podszkoliłam się odrobinę w dziedzinie historii sztuki, a dokładniej malarstwa polskiego. W katalogu jednego z niemieckich domów aukcyjnych w alfabetycznym wykazie nazwisk twórców, których obrazy miały być poddane licytacji, znalazłam polskiego malarza o popularnym nazwisku Stolarski i wdzięcznym imieniu Zaklad.


Zaintrygowana szybko udałam się pod wskazany numer. Niestety, zdjęcia obrazu nie umieszczono, ale dowiedziałam się, że Zaklad Stolarski jest/był polskim malarzem XX wieku i popełnił dzieło, przedstawiające tańczące i żebrzące, do tego kolorowe kobiety przed wieżowcami, nad którymi latają helikoptery. Stolarskiemu, jak widać, fantazja dopisywała, ekspertom domu aukcyjnego również.


Swoją drogą, jacy okrutni rodzice dali dziecku na imię Zaklad?? Jacyś komunizujący artyści??? Nie dziwota, że wyrósł malarz żebraczek pod helikopterami...

3 komentarze:

  1. To jeszcze nic Bee,
    my musieliśmy separować znajomych po gwałtownej kłótni na temat imienia Wojskiego. Stanowczo twierdzili, że Natenczas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomite! Aż dziw bierze, że na licytacji nie osiągnął ceny "Krzyku" Muncha, bo tematyka- wyborna a i autor nomen omen-ach ta sztuka współczesna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo, zdecydowanie powinien powstać rejestr imion alternatywnych. Na dobry początek mamy Zakład i Natenczas. Proponuję kolejne: Wówczas, Podczas, Tymczas, Naczas (dla punktualnych;). Dla dziewczynki - Fabryka brzmi całkiem ładnie :)

    Holly, właśnie!! Cena wywoławcza oburzająco niska jak na tak oryginalnego twórcę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...