Klasztor Saint Trophime |
I Alyscamps. Niesamowitego antycznego, następnie wczesnochrześcijańskiego cmentarzyska. Aleją wśród jego kamiennych sarkofagów dochodzi się do opuszczonego romańskiego kościoła, zamieszkanego przez gołębie. Głęboką ciszę przerywa ich gruchanie na gzymsach potężnych filarów, trzepot skrzydeł pod kopułami, dźwięk kapiącej skądś wody. W jednej z bocznych kaplic ujrzałam widok jakby namalowany przez barokowego malarza... półmrok, pęknięta ściana, otwarty sarkofag, chory ptak siedzący na występie muru. Przejmujący obraz ruiny, upadku, przemijania - brakowało tylko napisu memento mori. Ale mógł to być również symboliczny wizerunek zapomnienia i cichego trwania w bezczasie. Nie zrobiłam zdjęcia, żeby nie profanować miejsca. Poza tym żadna fotografia nie oddałaby tego mistycznego nastroju.
Alyscamps zainspirowało Dantego, Van Gogha, Gauguina. |
Widok na miasto z amfiteatru... |
...w którym odbywają się obecnie popularne w regionie bezkrwawe korridy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz