Minął ponad tydzień od tego SPEKTAKULARNEGO wydarzenia MUZYCZNEGO a nadal nie wiem, na który z przymiotników położyć większy nacisk. Bez wątpienia fantastycznie było być razem z Besti częścią pospolitego ruszenia i poruszenia, jakie wywołuje talent, twórczość, wyobraźnia... (długo by wymieniać) Dawida Podsiadły. Niestety blogger nie zezwala na zamieszczenie nawet najkrótszego z nagranych przeze mnie filmów, więc pozostają nieoddające zupełnie rozmachu ani atmosfery zdjęcia oraz słowo pszczółki, że działo się niewiarygodnie i nieustannie - ognie piekielne, niebiańskie światła, dymy czyśćcowe, ziemskie projekcje... A nad tym wszystkim unosił się cud-wokal.
W piśmie obrazkowym:🔥💥😇😇💥🔥
Konkrety i technikalia innym razem.😉
Choć gusta muzyczne mamy zupełnie inne to jednak radość, uniesienie, ekscytacja z udziału w takim spektakularnym wydarzeniu muzycznym, które uskrzydla i sprawia, że życie nabiera barw i smaków i jest och i ach i wow i brak słów są mi doskonale znane. Dlatego zazdroszczę Ci tych przeżyć.
OdpowiedzUsuńPodsiadło powinien po prostu zaśpiewać w musicalu, żeby przekonać Cię do siebie. :) W jakiejś roli byś go widziała/słyszała...? ;)
UsuńI wtedy oczywiście pójdziemy razem.
UsuńSorki, że dopiero teraz odpisuję (byłam wyautowana) jakoś nie potrafię go sobie wyobrazić w żadnej roli. Szukałam na y-t, ale nie znalazłam nic takiego. Ale jeśli zaśpiewa w musicalu to pójdę- obiecuję. Pójdziemy.
UsuńUmówione. :D
UsuńZ musicali znam dobrze tylko jeden... Słuchałam go dziesiątki razy z płyty w czasach liceum (niestety zamierzchłych ;) i kurrrka na murrku w tym właśnie obsadziłabym Dejwida - Jesus Christ Superstar...
Bardzo lubię Dawida Podsiadłę chociaż to nie moje pokolenie, jednak cenię go za to co robi i wyrazistą osobowość. Dobra muzyka i charyzmatyczny wykonawca zawsze porywa.
OdpowiedzUsuńNiezwykły fenomen... przypadek Podsiadły, przy wszystkich talentach i sprawczości, trudno go też nie lubić. :)
UsuńReprezentacja pokoleń na jego koncertach jest bardzo szeroka, od dziesięcioletnich dziewczynek pokrzykujących "Dawid, kochaam cięęęę!!! (szczęśliwie tym razem nie było takowych w naszym sąsiedztwie;)) po panów i panie w wieku rodziców, nie tychże dziewczynek, ale Dawida. :)