***
Niunia oznajmiła niedawno, że gdy zostanie burmistrzynią i będzie mogła wreszcie robić, co chce, wtrąci ciocię do lochu, gdzie ta ostatnia nie będzie rozmawiać z rodzicami, jeść, pić ani spać, tylko cały czas bawić się. Z burmistrzynią.
***
Życzeniem urodzinowym Niuni było, aby rodzice zawieźli ją do ciotki i ulotnili się nie zamieniwszy z panią domu ANI SŁOWA. Żadnego gadania, całkowity zakaz, tego dnia tylko jubilatka jest upoważniona.

Ale jak się nie bawić, kiedy słyszy się takie historie:
Siostra budzi Niunię rannym świtem do przedszkola.
- Śniło ci się coś? - zagaduje.
- Śniło mi się, że jechałam z ciocią na tęczowym koniu.
Wzruszająco gościć w TAKIM śnie.
O wiele przyjemniej niż w lochach burmistrzyni. ;)