Chodził lisek koło drogi, aż dopadła go elegantka. W szafach babć i prababć pozycja obowiązkowa. Dobrze, że mody przemijają. Wyobrażacie sobie nosić taki pyszczek i dyndające łapki na piersi? |
Jesień idzie. Konie u jesiennego wodopoju. |
Notatnik austriackiego wizytatora gimnazjów z lat 20. i 30. |
Gimnazjalista Ludwig Franz urodzony 1915 nie odebrał świadectwa. |
Nie skusiłam się na konie ani lisa, natomiast w zeszłą niedzielę nabyłam ciekawą fotografię z przedwojennej Warszawy, co wnioskuję po szyldzie firmowego sklepu E. Wedla. Wczesny przykład "street fashion" i "street photography".
Udanego weekendowego polowania na przyjemności wszelkie życzę! :)
Proszę się nie naigrawać z pyszczków i łapek dyndających wokół niegdysiejszych elegantek. Osobiście byłam właścicielką trzech takich, w różnych kolorach.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie było zdjęcia równie ekscytującego jak to; Zielonka k/W-wy, maj '28. Na spacerze. http://culture.pl/sites/default/files/images/imported/design/galerie%20foto/MODA_PRZEDWOJENNA/full_moda_warzawa_forum_770.jpg
Państwa na zdjęciu poniosła fantazja :)) Sądząc po strojach pań, moje foto pochodzi mniej więcej z tego samego okresu, z drugiej połowy lat 20.
UsuńO żesz, załapałaś się na nieżywe kołnierze... w dodatku trzy!!! Odbiją się, niestety, na Twojej karmie... ;) Chyba że karma uwzględni linię obrony "fashion victim".
Bardzo podobne do tego "warszawskiego" zdjęcie, tylko z Przemyśla, mam w swoich archiwach. Jest na nim moja Mama. :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię tu znów widzieć i słyszeć :) Fajnie, że uchowało się takie dynamiczne, pełne życia uliczne zdjęcie Twojej Mamy. Z tamtych czasów najczęstsze są statyczne ujęcia we wnętrzach.
UsuńRodzinne fotografie nabierają coraz większej wartości sentymentalnej z wiekiem - ich i naszym. :)