Warto zajrzeć na tę wystawę z przynajmniej trzech powodów. Żeby docenić artystyczny kunszt i wyobraźnię metaloplastyków. Odkryć niezwykle oryginalną twórczość Jaroslava Vonki, czeskiego kowala, który osiedlił się na początku ubiegłego wieku we Wrocławiu i dzięki swojemu talentowi zdobył duże uznanie, a wykute przez jego warsztat kraty, bramy, balustrady do dziś zdobią wrocławskie kościoły, budynki Politechniki i prywatne domy (często nieświadomych swego stanu posiadania właścicieli). I po trzecie - by uważnie przyjrzeć się heroicznej, wzruszającej figurze "Ogrodnika" autorstwa tegoż Vonki.
"Ogrodnik" lub "Drzewo życia" Vonki |
Lampka z warsztatu Vonki |
Detal kraty z drzwi banku w Prudniku |
Jowisz z bramy wrocławskiej Elektrowni Wodnej Północnej (nie wróci już na dawne miejsce zastąpiony przez replikę) |
Chrzcielnica z kościoła św. Józefa Rzemieślnika przy ul. Krakowskiej |
Przepiękne. I popatrz ty się, dziś tamtędy przechodziłam...
OdpowiedzUsuńO panu Vonce widziałam, całkiem niedawno, interesujący reportaż w TV, przyjechała tu jego rodzina i przekazywała prywatne zbiory dzieł tego artysty.
A tu proszę, mamy to wszystko pod nosem :)
Gdybyś jutro tamtędy przechodziła, wstąp nie tylko do muzeum :)
UsuńSzkoda, że nie trafiłam na ten reportaż. Jestem pod wielkim wrażeniem prac Vonki, które nota bene zaczęto intensywniej tropić we Wrocławiu i na Śląsku dopiero w latach 70.... Zmarł w zapomnieniu w 1952 w rodzinnej miejscowości w ówczesnej Czechosłowacji, ta wystawa przywraca pamięć :)