wtorek, 2 sierpnia 2011

Dzień dobry, cześć i czołem!

Melduję nieposłusznie, że owadzia rodzina odwiedziła znowu Wrocek, bo taką miała potrzebę i fantazję. Na miejscu potrzeba okazała się głównie domeną Spidera, fantazja przypadła w udziale Bee :)

Spider kupował nowego GPSa, gdyż stary odmówił współpracy, oddawał aparat fotograficzny do czyszczenia, ponieważ uległ rozszczelnieniu, gdy Bee robiła zdjęcia wystawiając go przez okno pędzącego samochodu, pucował auto i oddawał do przeglądu, wieszał żyrandol, wymieniał żarówki, wieczorami dla relaksu przeprowadzał obliczenia numeryczne. Na obiad jadał samotnie kanapki z pysznego polskiego chleba z ohydnym polskim żółtym serem.

Bee, zarzucając zupełnie obowiązki gospodyni domowej, latała całymi dniami z prędkością odrzutowca po mieście, po kinach, po antykwariatach i placach zabaw z Małym Bandytą, czyli półtoraroczną siostrzenicą.

Na festiwalu Nowe Horyzonty upolowała kilka świetnych filmów (irańska Separacja, włoski Obiad w środku sierpnia, Pina w 3D). Na giełdzie staroci wyszperała francuską litografię, jakiej na darmo szukała we Francji, przedstawiającą scenę z osiemnastowiecznej komedii Fanfan i Colas. Niesamowite, jak przedmioty podróżują! Paradoksalnie trzeba przyjechać do Wrocławia, aby stać się szczęśliwą posiadaczką dziełka francuskiego grawera...


Odmeldowuję się i udaję na zasłużony odpoczynek. W ramach pokuty za wrocławskie "obiboctwo" od dwóch dni w Gif latam z odkurzaczem, Cifem, piorę, suszę i przyrządzam czasochłonne indyjskie potrawy.
Cd(oczywiście)n

5 komentarzy:

  1. Ale dlaczego w tym czasie nie było nowych wpisów? Wierny Czytelnik

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Wierny Czytelniku, dzięki za wierność :* Nie było wpisów, bo nie było internetu, zresztą jakby był, to też by nie było, bo za dużo się działo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Postaram się nadrobić te potworne zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawa w ręce, oczy gotowe do śledzenia nowych wpisów... z cierpliwością wiernego czytelnika oczekuję na relację, może nawet i fotorelację z pobytu w naszym pięknym Wrocławiu!
    Pozdrowienia dla pszczelej parki !

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za pozdrowienia w imieniu pajęczaków i owadów i rewanżuję się tym samym :D Fotorelacji, niestety, nie będzie, ponieważ aparat przeszedł we Wro skomplikowaną operację czyszczenia narządów wewnętrznych, po której jako rekonwalescent strasznie się lenił.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...