Było ich kilka podczas tych wakacji - niezwykłych odkryć i doświadczeń związanych ze sztuką. Jedno z nich to Marlene Dumas, malarka pochodząca z RPA, od lat mieszkająca i tworząca w Amsterdamie. Jej monograficzną ekspozycję zatytułowaną "open-end" można oglądać w majestatycznej przestrzeni Palazzo Grassi nad Canale Grande, na białych ścianach dwóch monumentalnych pięter, pod kolorowymi freskami wysokich rzeźbionych sufitów.
Jak mówi sama artystka w filmie przygotowanym na okoliczność wystawy, głównymi bohaterami są najważniejsze osoby w jej życiu, które jednocześnie wywarły olbrzymi wpływ na rozwój jej twórczości - wieloletni, nieżyjący już partner-krytyk sztuki, brat, córka, przyjaciel-wydawca.
Dumas w poruszający, czasem wstrząsający sposób "przerabia" spektrum tematów odnoszących się do seksualności, tworzenia, czasu, rasy, cierpienia... Cień przemijania pada na intymny pocałunek, odwieczna wojna Erosa z Tanatosem trwa, mimo wszystko nadzieja na open-end.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz