Około godziny 22.30 Pająk zaproponował spacer na Ostrów Tumski, ponieważ bolała go głowa i wolał łyknąć świeże powietrze zamiast tabletki. Absolutnie popieram postawę, więc poszłam pomimo wiatru (nadal wieje, choć już nie arktycznie) i faktu, że nalatałam się dziś po mieście. Było warto, gdyż na niebie rozgrywał się spektakl fascynujących sprzeczności. Zachodnia strona jaśniała jeszcze od schowanego za horyzontem słońca, prezentując granatowo-szafirowe chmury na mlecznym tle. Naprzeciw księżyc w (prawie) pełni podświetlał fikuśne pierzaste układy płynące przez nocne błękity...
Tyle piękna na świecie... Tylko patrzeć i przykładać na bolące miejsca. O sferze umysłu, emocji prawię (żeby nie było reklamacji, bo już jedna wpłynęła😜), ale wierzę, że ta przekłada się bardzo na dobrostan ciała.
To ja sobie robię okład z tego widoku na zawroty głowa i kłucie w sercu. Jak nie pomoże, do kogo składać reklamacje? do spidera, pana boga, własnej naiwności? Piękny widok w pięknym Wrocławiu:)
OdpowiedzUsuńSzalenie miło z Twojej strony, że autorki nie uwzględniłaś w procesie reklamacyjnym. :) Wizja tysięcy spływających skarg, zażaleń i pozwów o odszkodowanie skłoniła mnie do niezwłocznej korekty tekstu, ale przykładaj dalej, Kochana, na pewno nie zaszkodzi ;) :*
UsuńMnie z grona reklamodawców możesz wykluczyć, bo czy to zaaplikowany widok, czy też splot innych okoliczności w postaci niezaplanowanego dnia urlopu (wagarów w pracy) sprawił, że wzniosłam się ponad fizyczność, co sprawiło być może, że i fizyczność odpłaciła się szczodrze, że nawet usłyszałam dziś komplement, że bardzo dobrze wyglądam (na szczęśliwą osobę). A rzadko mi się to przydarza, więc podziękowania należą się i widokom i wagarom i wszelkim fluidom, które to sprawiły.
OdpowiedzUsuńUfff, kamień z serca. Tak między nami... wagarowanie niezwykle sprzyja zdrowiu i urodzie... ;)
UsuńZazdroszczę takich widoków :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Wrocławia na sierpniową pełnię. :) Zresztą Ostrów równie piękny pod błękitnym niebem i pod śniegiem, czyli szoł całoroczny. ;)
Usuń